o co chodzi po wyjściu Harolda od mafii. porywają go pozostali ludzie IRA, czy może to ktoś inny stał za atakami, np. amerykanie, i do Harolda dociera to w taksówce...
To była IRA. Od początku było wiadomo, że nie ma z nimi szans. Mógł jedynie się poddać lub próbować negocjować. Ale szans w walce z IRA nie miał żadnych. Był zwykłym gangsterem, który miał kilku ludzi pod sobą i rządził co najwyźej jedną dzielnicą miasta. Nie mógł się równać z organizacją, która miała komórki w każdym albo prawie każdym mieście Irlandii Północnej, swoich ludzi w USA, Wielkiej Brytanii, Republice Irlandii i którzy nie walczyli tylko dla zysku.
Niby wszystko się zgadza ale kto w takim razie skasował 3 ludzi IRA w tym domu na początku? Przecież od tego wszystko się zaczęło, a nikt nie miał w tym interesu.
Nie wiem. Dawno temu oglądałem ten film i prawie nic nie pamiętam. Być może nie pamiętałem nawet jak pisałem ten komentarz. Chodziło mi o porównanie zasięgu obu organizacji.
Jak to nikt nie miał interesu? Dorwała ich jakaś bojówka ulsterskich lojalistów np. Ulster Volunteer Force. IRA ścigała Harolda bo było przekonana, że wystawił jej ludzi lojalistom . Dla brytyjskiego widza w latach 80tych , który śledził na bieżąco północnoirlandzką jatkę było to raczej oczywiste. Piękno scenariusza polega włąśnie na tym , że nieuchronny los Harolda był konsekwencją splotu nieszczęśliwych zbiegów okoliczności.