Dobre otwarcie nowej serii, która z racji zmian geopolitycznych skończyła się po 2 odcinkach. Moje ulubione intro https://www.youtube.com/watch?v=DfFbiFoAWjM, najładniejsza Moneypenny, wartka akcja, rozliczne gagi. Niestety ma też swoje wady, do których zaliczam cieniutką dziewczynę bonda, po względem aktorskim i szaty graficznej. Dziewucha się po prostu nie wpasowała w klimat.
Dla mnie najlepszy obok drugiego filmu z Timothy Daltonem. W ogóle uważam, że są to dwa najlepsze filmy z serii. Rownież piosenkę w wykonaniu zespołu A-HA, uważam za najlepszą. Wspaniały klimat, mnóstwo świetnych scen. No i oczywiście najlepszy Bond, moim zdaniem. Wielka szkoda, że aktor zagrał tylko w dwóch odcinkach. Uważam, że zagrał doskonale i był idealny z wyglądu-bardzo przystojny i charyzmatyczny. Nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. W mojej opinii Timothy to jeden z najbardziej przystojnych facetów i utalentowanych aktorów. Tym bardziej dziwię się, że partnerowały mu takie przeciętne kobiety, można powiedzieć, że za brzydkie dla takiego przystojnego faceta. Zwłaszcza aktorka w tym właśnie filmie-bardzo przeciętna z dużym nosem, na dodatek, bez talentu aktorskiego. Niemniej jednak film doskonały, jak i następny z Daltonem i aktor tak samo doskonały.