Liga Irokezów rzeczywiście istniała i to już od XIV wieku. Byli to pacyfistycznie nastawieni rolnicy i myśliwi. Dopiero biali osadnicy zrobili z nich bestie. Film pokazuje jeden z etapów zdobywania Dzikiego Zachodu. Anglicy walczą z Francuzami o tereny i wpływy w Ameryce. Tutaj widzimy jak Anglicy "kupują" sobie przychylność Indian różnymi prezentami i obietnicami. W ogólnym rozrachunku i tak Indianie zostaną wykorzystani i zostawieni na pastwę losu. Czyli nic nowego. Od pierwszych minut film mi się nie podobał. Wszystko takie ładne i poukładane że aż mdłe. Sztucznie to wygląda niestety. To moja subiektywna ocena. Czegoś brakuje w tym filmie...a może czegoś jest za dużo ? Sam nie wiem. Po prostu ten obraz jest jakiś inny od podobnych tematycznie.